|
|
Ładne na prawdę ładne koleżanki, lecz ja jestem inny niż wszyscy i wątpię aby jakakolwiek mnie co najmniej polubiła, ale co mi tam.
-Z tego co pamiętam urzęduje w wierzy maga na wzgórzu.
Możecie iść ... |
|
|
|
|
Ale kto nadchodzi?
-Powiedz kto bo jak na razie widzę ciebie która nie może usiedzieć w miejscu.
-Czyżby mówisz o potężnych?? |
|
|
|
|
Co do Boga to żadnego to tylko przydomek otrzymany od starych przyjaciół z rodzinnej krainy.
A co do Vreala to nie widziałem go osobiście od dłuższego czasu.
-Choć znam go dobrze.
Po tym jak go szu ... |
|
|
|
|
-Kpiny?
-Ja?
-Ja nigdy bym nie śmiał kpić z osób których w ogóle nie znam.
-Ale jeżeli zapraszacie chętnie się przysiądę.
Powiedział chłopak idąc w stronę przybyszy
-Jestem Grandal zwany również ... |
|
|
|
|
-Bogowie się boją, haha do czego to doszło aby wielce potężna Boginie Persefona drżała ze strachy niczym źdźbło trawy na wietrze.
-Coś cię gnębi istoto?
Powiedziała postać w kapturze, z pod szarego ... |
|
|
|
|
Grandal rzucił nikłe spojrzenie na 12 i z uśmiechem na twarzy mówi:
-12 ehhh, no nic trzeba brać się do roboty
Wychodząc z karczmy postać zaśmiała się usłyszawszy słowo Wampir
-Widzę że ostatnio w ... |
|
|
|
|
W ten Grandal wstaje i rozgląda się po ludziach.
Przeszył wzrokiem wszystkie postacie znajdujące się w karczmie.
Na kapłanki zadziwiająco długo się wpatrywał i można było dostrzec błysk w oku jegomo ... |
|
|
|
|
Callsifer z trudem podniósł głowę.
-Ja??
Ja tylko przyniosłem coś dla właściciela.
-Hmmmmm wydajesz mi się znajoma ale...
-Tak więc proszę przekaż to właścicielowi i czy mógłbym sobie tu jeszcze c ... |
|
|
|
|
Do karczmy wchodzi zakapturzona postać w starej zbroi oraz z mieczem przy pasie.
Siada przy stoliku i uderza głową w stół, pozostając tak siedzi i mruczy coś pod nosem.
-Do czego to doszło... przeci ... |
|
|
|
|
Callsifer doleciał w końcu do jeziora, wyglądało jak zwykle pięknie.
-Ładna pogoda, ładna
Zamyślił się i usiadł na piasku.
-Naprawę dobrze jest mieć jakiś kąt gdzie można odpocząć.
Po czym zmącił ... |
|
|
|
|
Mag natychmiastowo zdjął te przytłaczająca zbroje rozprostował swoje kości.
-Jak dobrze pozbyć się tego żelastwa.
Powiedział i ruszył w stronę otwartych wrót, wychodząc zerknął na osłabionego Mistrz ... |
|
|
|
|
-Przyjaciele spokojnie zaraz coś się wymyśli nie róbcie nic co by było sprzeczne z naszym zadanie.
Powiedział Mag(zakuty w zbroje)
-Przebiegnę obok patrolu i wyjdę tak jak tu przyszedłem.
Co o tym ... |
|
|
|
|
-Odpowiem wam w ten sposób.
Na pewno nie będę z wami.
-Jeżeli rozumiecie to pozwolicie.
-Wędrowiec wymiarów!!!!
...
Gdy adept znalazł się na drugim wymiarze natychmiast wypowiedział zaklęcie. ... |
|
|
|
|
-Hehehehehe
Ludzie czy wy na prawdę sądzicie że dacie radę mojemu Mistrzowi, a z reszta nie ważne.
Powiedział Mag.
-Teraz jeżeli nie macie nic więcej do powiedzenia oddalę się... |
|
|
|
|
-Oooooo
-Mój mistrz z tego co wiem jest Arcy magiem, Królem Wampirów itd.
Ale Renegatem ciekawe muszę to zapamiętać.
A tak po za tym to mam zrozumieć wasz przekaz że "dla mojego dobra"
M ... |
|
|
|