Gra terenowa w Stęszewie

Tutaj zamieszczone są szczegóły dotyczące gry terenowej rozgrywanej w Stęszewie

Forum Gra terenowa w Stęszewie Strona Główna -> Forum postaci / Tylawa -> Jezioro Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Śro 17:30, 08 Kwi 2009
Callsifer
Różowy kucyk Ponny
 
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z czeluści czarnego potępienia





-Odpowiem wam w ten sposób.
Na pewno nie będę z wami.
-Jeżeli rozumiecie to pozwolicie.

-Wędrowiec wymiarów!!!!
...

Gdy adept znalazł się na drugim wymiarze natychmiast wypowiedział zaklęcie.

"Wzleć wysoko ponad chmury, aby nikt cię nie mógł zranić ty zaś ujrzysz wszystko w koło, znikniesz pośród chmur, skrzydła są ci nie potrzebne magią swoją wzniesiesz się, twa potęga ci pomorze"

LOT!!!!!!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Callsifer dnia Czw 17:06, 09 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 19:11, 21 Kwi 2009
Tymoteusz123
Pra-Admin
 
Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 1350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stęszew





***
Wiele wydarzeń
***
Z toni jeziora wyłoniło się zadziwiające wojsko. Wyglądali jak ludzie tylko jakby spędzili za dużo czasu w wodzie, obrośli łuską, błony między palcami, zielone włosy, niebieskawa skóra.
W rękach trzymali śmiercionośne wyglądające oręże wykonane ze złota.

Na samym czele znajdowała się Pani Jeziora w wielkim rydwanie zaprzęgniętym w morskie węże. W ręku trzymała trójząb wyglądający na robotę bardzo potężnego maga.
-Ludu Jeziora, nadszedł czas zemsty! DO ATAKU!-zawołała, a zawtórowały jej trąby.
***
Orki niczego się nie spodziewały, a szczególnie tak potężnego uderzenia, wspartego magią.
***
Bójcie się halabardy gniewu Jezioranki!
[ta uwaga to tak na przyszłość]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 17:58, 29 Kwi 2009
Tymoteusz123
Pra-Admin
 
Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 1350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stęszew





Vreal rozejrzał się po Tylawie.
-Wiesz co mam zamiar zrobić, prawda?-zapytał Abigail stojącą obok.
-Tak, my wszyscy jesteśmy na to przygotowani i rozumiemy powagę sytuacji.-powiedziała bez uczuć.
-Tak więc żegnajcie przyjaciele niedoli, nigdy nie zostaniecie zapomniani, będę czekał na moment kiedy powrócicie w blasku chwały.
-Czas zaczynać-Do komnaty wkroczyła pewnym krokiem egzorcystka.
-Zaczynajmy więc-Vreal uniósł dłonie ku niebu.
-Wybaczcie Pradawni bogowie, wybaczcie Egzorcyście
Kryształ wymiarów, runy mocy, rytuał oczyszczenia ziemi z wszelkiej wyobraźni.
Wielcy tego świata gotujcie się na Odesłanie, gotujcie się na wieczność w świecie pełnym szczęścia, gotujcie się na radość życia beze mnie i kłopotów, Żegnajcie przyjaciele!-Soczewka na dachu świątyni zaczęła świecić blaskiem który wstrząsnął całą krainą.
Nagle rozległ się gigantyczny huk eksplozji całej mocy jaką ma Vreal.
Pękły bramy wymiarów i wielki wir wessał wszystko co było machinacją pana wymiarów, arcymaga Lorda Vreala.

Tak więc żegnamy:
-Abigial, pewną siebie, Księżniczkę z magicznym mieczem oraz jej piękną zbroją,
-Egzorcystkę fanatyczkę prawa, ale również istotę wrażliwą i pełną oddania sprawie,
-Rajmunda-opętanego króla, który służył dobrze swojemu ludowi, posiadacza złotego topora władzy,
-Jeziorankę, naszą najlepszą karczmarkę, Panią wszelkiej wody, oraz gorącego ifryta,
-Pradawnego, smoka wielkiego ciałem jak i duszą, mądrością przewyższającego niejednego z nas,
-Wampirów jak i wampirzyce-mój podległy wierny i wspaniały lud, może nie ludzie ale posiadający uczucia,
-Wioskowych,
-Orki,
-Skrytobójce,
-Krasnoludy,
-Pyro,
-Persefonę,
-Egzorcystę nr 5
-Wojska Jezioranki,
-Oraz wszystkie postacie które nie mają swojego odwzorowania w rzeczywistości.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 22:55, 02 Cze 2009
Kowal
Mhroczny i mega krwisty bewsztyk.
Mhroczny i mega krwisty bewsztyk.
 
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 1056
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 7 Krąg Piekielny





Ryuks idąc za zostawioną energią trafia nad jezioro i rozgląda się za sprawcą masakry w Protektorium.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 19:25, 17 Cze 2009
Tymoteusz123
Pra-Admin
 
Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 1350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stęszew





***
Pani toni tego zaklętego Jeziora powraca.
Teraz już nie ma czego się bać Jezioranka jest przy was.
***
-Przez jak długo mnie nie było Vrealu?-zapytała Pani Jeziora stojąc na brzegu.
Vreal obejrzał się w jej kierunku podchodząc ostrożnie do brzegu.
-Cóż wiele się zmieniło, rozumiesz czas postępu, czas cywilizacji, ale to nadal czas pradawnych sił.-powiedział patrząc na Słońce odbijające się w toni wody.
-Wiesz tak jak ja, że nasz czas przeminie. Już teraz na niektórych światach jesteśmy zastępowani przez mechaników. Czym jest potęga pary wobec Magii czystej Wody?
-Postęp jest nieunikniony i każdy o tym wie. Jak na razie trzymamy się przy sterach okrętu, ale czym będziemy kiedy latające statki zastąpi maszyna? Ogniste kule zastąpi maszyna, Nawet Rada Trzynastu Potężnych przemieni się w Radę Trzynastu mechaników, aby przetrwać. Czym jesteśmy my wobec Ludzkiego umysłu?
-Wszystkim, właśnie dlatego przez tyle lat nadal mamy w czym żyć i za co.-powiedziała pewna siebie Kobieta.
-Tak, ale magia ucieka z tego świata, Potężni nakładają na siebie ograniczenia aby nie zniszczyć tego świata swoją mocą. Wiesz dobrze jak ja, że złoty trójząb w starciu z ilością ludzkich wideł nie ma szans, my jesteśmy jak on, cieszmy się, za 1000 lat będziemy jeszcze potężniejsi, ale jeszcze bardziej nieszczęśliwi. Bywaj Jezioranko, dziękuję za rozmowę.
-Bywaj Arcymagu Vrealu, nich ci księżyc świeci, wiesz gdzie mnie znaleźć w razie czego.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 23:29, 17 Cze 2009
Callsifer
Różowy kucyk Ponny
 
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z czeluści czarnego potępienia





Callsifer doleciał w końcu do jeziora, wyglądało jak zwykle pięknie.
-Ładna pogoda, ładna
Zamyślił się i usiadł na piasku.
-Naprawę dobrze jest mieć jakiś kąt gdzie można odpocząć.
Po czym zmącił lekko toń, gładząc palcem po tafli jeziora.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Callsifer dnia Śro 23:30, 17 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
2 lata później
PostWysłany: Wto 20:07, 14 Lip 2009
Tymoteusz123
Pra-Admin
 
Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 1350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stęszew





Jezioro jak jezioro, parę utonięć, zwykłe ryby, młyn przy brzegu.
Cóż zero magi, za to zapach specyficzny bo czysty co się rzadko zdarza.

-I powiedz mi, że woda to nie źródło życia wszelkiego.
-Tak, tylko gdyby w nocy nic się nie działo, krzyki jakieś bulgotanie...
-Tylko spokojnie, musimy zająć się śledztwem... Podobno żyła tutaj kiedyś Pewna kobieta, opiekowała się tym jeziorem, ale nadeszliśmy my i magia zniknęła.
-Cóz jeżeli ta pani morduje niewinnych to się z nią spotkasz i to już nie długo-powiedział jeden detektyw do drugiego i razem odeszli w poszukiwaniu kolejnych tropów.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tymoteusz123 dnia Śro 12:04, 15 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 12:10, 06 Paź 2009
Tymoteusz123
Pra-Admin
 
Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 1350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stęszew





***
to tutaj zawsze wszystko się zaczyna, więc i tym razem tak będzie
***

Po skończonej naradzie w karczmie Mag skierował swoje kroki w kierunku toni jeziora.
Błądząc pomiędzy budynkami myślał o czymś usilnie. Z zamyślenia wyrwało go dopiero czworo ludzi wyłaniających się z cienia.
-Pieniądze, albo życie-powiedział jeden z nich.
-Mam do was jedno zasadnicze pytanie... Pozwolicie, że powiem to w spokoju oczywiście... Każdy z was ma rodzinę, każdy z was ma dzieci, Co byście zrobili, aby po powrocie do domu nie zastać ich martwych?
Macie dwa rozwiązania, bo stoicie właśnie przed bardzo poważnym wyborem:
Pierwsze, zabić mnie wsiąść mi pieniądze, ale wtedy już nic nie powstrzyma tego co się stać ma.
Drugie, odejść i dać wytchnąć biednemu człowiekowi, tak dla waszego dobra.-Dokończył przemowę, a ludzie drgnęli od mocy powiedzianych słów. Wahali się przez chwilę po czym zaczęli zbliżać się do samotnego człowieka w ciemnej uliczce.
Mag podniósł wzrok i zaświecił oczami pełnymi potęgi, czas zwolnił drastycznie.
-Przed moją śmiercią chce usłyszeć coś jeszcze... "Czy wierzycie, że magia istnieje?"-dokończył, a człowiek poderżną mu gardło.
Ciało upadło bezwładnie w kałuży krwi.
-Wierzymy-powiedział i zabrał sakiewkę wypchaną monetami.

Złoczyńcy wrócili do domów i otworzyli sakiewkę... w środku nie było monet tylko ziarno. Żony, oraz dzieci nie przywitały ich ponieważ ściany ich sypialnych pokoi wysmarowane były krwią, a truchła ciał zniknęły.
Na stołach widać było kartkę z napisaną instrukcją.
***
Mag otworzył czerwone oczy, a cała krew powróciła do jego ciała.
Spojrzał na oddalone jezioro wspominając swoją młodość.
Za rogu wyszedł pewien staruszek i uśmiechną się do Vreala.
-10000 lat temu znalazłem ciebie i przygarnąłem, wykształciłem i pokazałem tobie, takich jak ty. Wysłałem w długą podróż, a potem kazałem o niej zapomnieć światu. Wychowałem jak na prawdziwego maga przystało, wpoiłem zasady i ukazałem prawdę o świecie, potem kazałem ci ją zapomnieć... Teraz rozumiem, że stałeś się tym kim jesteś dlatego, że to wszystko było dziełem mającym ukazać mi moją niemoc.
Vrealu 7 astralnych mocy... Wysyłam przeciwko tobie Anioła o Dwóch Mieczach i Anioła z Włócznią. Będzie to Sprawdzian Woli Magi, mój synu.
-Ojcze... wedle tego jak powiedziałeś przypomniałem sobie, a teraz rozumiem, że nie wszystko można, potężny nie jest nieograniczony.
Pozdrów ode mnie rodzeństwo. Powiedz im, że najmłodszy cieszy się na spotkanie z nimi. Akademia Rady 13 w końcu stwierdziła, że pora do niej powrócić?
-Vrealu, nadszedł czas...-powiedział starzec i razem zniknęli w rozbłysku energii.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 19:27, 25 Maj 2010
Tymoteusz123
Pra-Admin
 
Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 1350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stęszew





-Tak właściwie to co dzisiaj będziemy robić Stanisławie?-Jeden Staszek zapytał drugiego przechadzając się zachodnim brzegiem rzeki.
-Dzisiaj mój drogi, będziemy obserwować przepiękną naturę i malować obrazy... Hej co to za ruch w krzakach?

Na polankę wśród drzew i krzaczków wyskoczył wielki wilk i ruszył szarżując prosto w Staszki. Rzeczywistość zafalowała 10 metrów dalej i w rozbłysku niebieskich błyskawic pojawił się U.I.
Przymierzył swoim muszkietem w bestię i oddał szybki strzał. Huk spłoszył ptaki z koron drzew, a sam wilk skomląc uciekł w jakąś stronę.
U.I. sięgnął po swój specyficzny miecz i uważnie rozejrzał się pośród drzew.
-Staszki... uciekać, szybko-powiedział i zobaczył jedną z dziewczyn ubranych w czerwoną tunikę przemykająca miedzy drzewami.
-Za późno...-wyszeptał i dookoła niego pojawiło się pełno spadających kruczych piór.
Świst przeciął powietrze i jeden ze Staszków padł na ziemie z ziejącą dziurą zamiast serca. Drugi dołączył zaraz po nim z przebitym okiem.
-Cholera...-U.I zablokował szybko nadlatujący kołek swoją bronią. Po przestrzeni przebiegło pełno niebieskich iskier. Kolejny świst kołka zwiastował nadciągająca śmierć dla niego. U.I jednak odskoczył i na ziemię opadły bandaże z dziwnymi symbolami napisanymi złotem. Zajęły się ogniem i splunęły kiedy on sam z dymiącą ręką trzymając miecz skoncentrował się. Cała jego sylwetkę pokryło pleno błękitnych iskier i zniknął w rozbłysku mocy.

Oba kołki zawisły w powietrzu i również zniknęły.

***
pośrodku wielkiej biblioteki pojawił się zakrwawiony U.I leżąc w kałuży krwi. Podeszły do niego 4 zakapturzone postacie jedna z nich położyła manuskrypt na biurko, a reszta przeniosła na łóżko. Na poręczy siedział kruk i patrzył na wszystko żółtymi drapieżnymi oczami.
-Znaleźliśmy manuskrypt, teraz odpoczywaj, ta walka po raz kolejny pokazała, ze nie warto tego używać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jezioro
Forum Gra terenowa w Stęszewie Strona Główna -> Tylawa
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 3 z 3  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin