Gra terenowa w Stęszewie

Tutaj zamieszczone są szczegóły dotyczące gry terenowej rozgrywanej w Stęszewie

Forum Gra terenowa w Stęszewie Strona Główna -> Forum postaci / Tylawa -> Karczma Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pon 14:56, 29 Cze 2009
Tymoteusz123
Pra-Admin
 
Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 1350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stęszew





Callsifer napisał:
-Na wagę uczucia?
-Nie znam takiego miernika ehhh
Może jest tutaj w karczmie?
Powiedział śmiejąc się do siebie
-Radził bym przeszukać zgromadzonych tutaj, lecz nie radze drażnić Karczmarki jest ładna ale charakterek ma Smile


-Piękno jest względne-powiedział jeden z dotychczas milczących Ludzi.
-Tak, tak, wystarczy spojrzeć, w ten kont co nie.-zaśmiała się jedna z dziewczyn, rozglądając się po karczmie.
Postać wstała powoli z krzesła i ukłoniła się w kierunku dwunastki, nadal mając twarz zasłoniętą kapturem.
-Widzisz, przesłuchania i sprawdzanie zawartości waszych toreb jest na końcu naszej listy. Może i jesteśmy łowcami głów, ale mamy swój dziwny honor, no i obmacywanie tutejszej ludności nie należy do najprzyjemniejszych. Bardzo, nie lubimy dotyku kapłanów, a tutaj aż się od nich roi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 15:01, 29 Cze 2009
Callsifer
Różowy kucyk Ponny
 
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z czeluści czarnego potępienia





Co prawda to prawda
-Lecz ja nie potrafię wytropić Vreala
-Mogę jedynie podać kilka przykładowych miejsc gdzie może się on znajdować.
I jednym z nich jest wieża Maga.
Drugim może być jezioro.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 20:09, 29 Cze 2009
Tymoteusz123
Pra-Admin
 
Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 1350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stęszew





-Każdy głupi wie, że wampiry nie lubią płynącej wody-powiedziała kobieta obserwująca uważnie wszystkich gości.
-Tak, tak, wyglądasz na mądrego człowieka, może jednak brzdęk miedziaków przypomni Ci coś, a może nie potrzebujesz brzdęku pieniędzy, a zachęty kobiecych wdzięków?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:47, 29 Cze 2009
Callsifer
Różowy kucyk Ponny
 
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z czeluści czarnego potępienia





Oo widzę że jednak wiecie coś o wampirach, a prze moment myślałem że wybieracie się z motyką na słońce.
-Przepraszam, mój błąd.
-Pomyślmy, ostatnim miejscem może być karczma lecz nawet ja nie powiem jak teraz może wyglądać oraz gdzie będzie mógł siedzieć w tak rozległej Karczmie.
-A jeżeli mi pozwolicie, muszę teraz odejść od tak zacnego towarzystwa i udać się w swoją drogę.
-Chyba że macie jeszcze jakieś...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:58, 29 Cze 2009
Tymoteusz123
Pra-Admin
 
Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 1350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stęszew





Callsifer napisał:
Oo widzę że jednak wiecie coś o wampirach, a prze moment myślałem że wybieracie się z motyką na słońce.
-Przepraszam, mój błąd.
-Pomyślmy, ostatnim miejscem może być karczma lecz nawet ja nie powiem jak teraz może wyglądać oraz gdzie będzie mógł siedzieć w tak rozległej Karczmie.
-A jeżeli mi pozwolicie, muszę teraz odejść od tak zacnego towarzystwa i udać się w swoją drogę.
-Chyba że macie jeszcze jakieś...


-Nie podziękujemy, chyba jednak nie lubisz, brzdęku monet.
Jakby był tutaj już byśmy nie żyli. Wampiry to istoty złaknione Krwi za wszelką cenę, tropią i zabijają ludzi jak i kiedy im się to podoba.
Dlatego jest nas dwunastu z czego sześć mężczyzn. Kobiet to tylko i wyłącznie przynęta, ich krew jest wyselekcjonowana spośród najlepszych kurew królestwa, nie oprze się im za długo w końcu wylegnie ze swojej jamy i wtedy dostanie sztyletem w serce. Nawet Wampir nie przeżyje czegoś takiego, a my już nie raz nie dwa zabijaliśmy istoty plugawe i nikczemne, może słyszałeś o siepaczach z Akwardi? To my zabiliśmy Olbrzyma z wyspy Lojost, ale niestety jeden z naszych kompanów zginą podczas tej misji, cóż złoto nadrobiło nam jego brak.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 22:20, 29 Cze 2009
Callsifer
Różowy kucyk Ponny
 
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z czeluści czarnego potępienia





Naprawdę mam was za wielkich wojowników.
-Lecz teraz pokazaliście mi swoją prawdziwą nie wiedzę o Vrealu
-Mnie monety do życie nie potrzebne, a kobiety to w większości problemy.
Czy wy naprawdę wierzycie iż cios w serce zabije takiego wampira jak on.
I czy naprawdę myślicie iż wampir, wampir który morzę zwabić swoją ofiarę do swej kryjówki, że on wyjdzie po nią osobiście.
-Haa
Jeżeli tak myślicie to naprawę niech bóg, nie ważne jaki będzie miał was w swej opiece.
Mówiące te słowa Grandal wstał od stołu zasunął krzesło i gestem głowy pożegnał się ze znajomymi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Callsifer dnia Czw 22:23, 13 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 12:53, 30 Cze 2009
Tymoteusz123
Pra-Admin
 
Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 1350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stęszew





Cała dwunastka uśmiechnęła się do siebie.
-Spławiony, jeden naiwny...-szepnęła kobieta do ucha jednego z nich.
-Ile ofiar potrzeba dla dobra tego świata?
-Żadnej...-Zabrzmiał głos w umysłach dwunastki.
-Wybacz, że musiałeś czekać, tak jakoś wyszło-powiedziała jedna z kobiet.
-Tak, ale nie przypuszczałem, co będzie kiedy znowu się pojawimy tutaj razem. Dobrze, że nie przyprowadziliście ze sobą całego domu światła, co nie Dwójko? Pewnie chciałaś to zrobić od dawna-pomyślał to do kobiety siedzącej na obrzeżu stołu i pogrążonej w innym świecie, własnego umysłu.
-Znamy twoje stosunki z Domem Światła, nie musisz nam ich przypominać, ale co ważniejsze nastąpiło coś dziwnego, znowu masz skrzydła, a piątka nie ustąpiła z funkcji-stwierdził mężczyzna który prowadził rozmowę z mężczyzną Grandalem.
-Cóż, najwyraźniej moja funkcja powraca do dawnego właściciela, płaszcz przyjmuje postać skrzydeł, może na to nie wygląda teraz, ale działa tak jak nasze sławne skrzydła.
-Tak, musimy jeszcze wrócić do sprawy twojego wampiryzmu... Wybacz działania, ale nie wiedzieliśmy czy to kontrolujesz, najwyraźniej Śmierć okazała się tym dobrym.-mężczyzna tłumaczył się nadal
-To nie ma znaczenia, teraz naszym problemem jest ten zły potężny, może i został zamknięty w wieży, ale teraz będzie prowadził działania partyzanckie, Niech Dom światła naostrzy miecze, wkroczy kiedy uznamy to za stosowne, Świat sypie się w posadach od energii, musieliście się podciągnąć od naszego ostatniego spotkania.
-Nie tylko ty zyskujesz nową moc, ale widzieliśmy twój odpowiednik za sto lat, jak tak pójdzie to sam będziesz wywoływał takie efekty sam, zostaniesz uziemiony w naszym zamku, zobaczysz... Aktywowałeś pierwsze ograniczenie mocy, o mało co nie starłeś Tylawy z powierzchni ziemi. Każdy mag w promieniu pięciu krain podejrzewa, że Potężni powrócili, wiesz jak trzęsą portkami?
-Wyobrażam sobie... Ale to nie problem, czuje, że Bogowie zbierają siły przeciwko nam, czują nóż na swoim gardle. Piątka nie powinna straszyć Persefony, nie tak to się załatwiało.-Vreal przesłał falę energii w stronę stołu.
-Skoro lubisz tą bladą skórę, dobrze, Dom Światła już zmierza w kierunku Ołtarza Persefony, Pamiętaj Trzynasty, jesteś Ostatni, jesteś wygnańcem, potępionym przez istoty magiczne, Nie zasługujesz na miano Arcymaga-pomyślała Dwójka.
-Tych dwoje, to zawsze znajdą powód do kłótni, pamiętajcie, numerki nic nie znaczą, to nasze funkcję, a ja jako Pierwszy z was, mam rozstrzygać spory, tak więc dzieci Rozejść się, Vreal wiesz co teraz nastąpi... -
-Tak Dowódco...-połączenie myślowe zostało zerwane.


-Widzę go!- rozbrzmiał głos jakiegoś zapijaczonego wieśniaka.
-Tam, jest to ten wampir Vreal, zabijcie go!-poleciał następny krzyk.
Postać w kącie, zerwała się, o chwilę przed dwunastką. Dobył miecza i zawirował przy furkocie szaro-czarnych piór. Przemieniając się w wielkiego Kruka z szarym czubem, spojrzał na osłupiałych Ludzi.
W jego stronę poleciał sztylet jednak został zbity jednym szybkim machnięciem skrzydeł. Postać kruka zafalowała i wróciła do normalnej pozy. Czerwone oczy świeciły w ciemności jaka zapadła. Po sali rozeszła się dziwna energia i wszyscy zostali uśpieni zanim zdążyli zareagować.
-Śpijcie słodko, moi mili-powiedział pochylając się nad szyją jednej z sześciu odzianych w biel kobiet.
-Ani mi się waż!-powiedziała kopiąc go w brzuch.
-Ałć... nigdy nie zadzieraj z Domem Światła-powiedział chwytając się za miejsce na zbroi w które go kopnęła. Vreal wyszedł przez drzwi Karczmy i zniknął natychmiast z pola widzenia ludzi w środku.
Powoli, wieśniaki i reszta zaczęła wracać do przytomności z okropnym bólem głowy.
Nikt niczego nie pamiętał z tamtych zdarzeń.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tymoteusz123 dnia Wto 13:05, 14 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 13:06, 30 Cze 2009
Callsifer
Różowy kucyk Ponny
 
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z czeluści czarnego potępienia





-Ehhh
Ciekawe co to było.
-No nic życzę wam powodzenia moi mili.
Powiedział Grandal wstając na nogi i kłaniając się.
I Ruszył w stronę Jeziora.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 14:27, 01 Lip 2009
Cuks
Zaawansowany
 
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Sklepik z marzeniami.





Miyu podchodzi do Lorda Vreala pyta się czy ma ochotę na coś zimnego z napoi .

Kryska, mnie już tam nie ma.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 20:17, 05 Lip 2009
Rion
Szlachcic z krainy ludzi
 
Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tylawa





Do karczmy wchodzi Ere... (szlachcic z krainy ludzi) i siada przy jednym ze stolików.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 22:48, 07 Lip 2009
Draco
Outsider
 
Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Asgard





Do karczmy wchodzi Dra... i siada przy stoliku z Ere..., zaczyna bardzo cicha rozmowe.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 10:51, 08 Lip 2009
Rion
Szlachcic z krainy ludzi
 
Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tylawa





Witaj, co chcesz wiedzieć przyjacielu... [odpowiedź wyślij na PW]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 11:32, 08 Lip 2009
Callsifer
Różowy kucyk Ponny
 
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z czeluści czarnego potępienia





Do karczmy wchodzi kulejący Grandal
Siada przy ostatnim stoliku i ze zmęczeniem wzdycha.
-Dużo się wydarzyło, naprawdę dużo...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
2 lata później
PostWysłany: Wto 13:44, 14 Lip 2009
Tymoteusz123
Pra-Admin
 
Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 1350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stęszew





-Staszek weź podaj Piwo...-powiedział zapijaczonym głosem jakiś człowiek przy stoliku.
Jeden z jego towarzyszy wstał podszedł do lady, zapłacił i przyniósł trunek.
-Powiedz mi kiedy ostatnio widziałeś coś dziwnego?
-... ostatnio? To chyba, no wiesz ta wieża, no ta na wzgórzu strachów, noo...
Wiesz co? widziałem tam kobietę o srebrno białych włosach w białej szacie, mowie ci jeszcze nigdy tak się nie bałem... Bo rozumiesz była piękna, ale... takjaby zimna i te oczy nigdy ich nie zapomnę, oczy przesiąknięte złem, palący się w nich ogień piekieł.
-Już nie pleć Staszek, lepiej pij, duchów nie ma odeszły wraz z Vrealem dwa lata temu kiedy to nasza Wielka Kraina zdobyła Tylawę i ją zhołdowała teraz jest tu porządek i spokój, nie ma magii.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 22:29, 13 Sie 2009
Callsifer
Różowy kucyk Ponny
 
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z czeluści czarnego potępienia





Do karczmy wchodzi Eral i siada przy stoliku.
Śmierdzi od niego zwłokami i ziemią.
-Phii
-Co za dzień, 4 trupy a tak mało czasu i jeszcze do tego ten mały mag który ciągle przeszkadza mi w robocie.
Będzie trzeba coś...
-Co?
O co chodzi?
Tak, rozumiem ,zaraz zakończę tę farsę.

Po czym wstał i wyszedł w stronę targu...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Callsifer dnia Pon 11:20, 17 Sie 2009, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Karczma
Forum Gra terenowa w Stęszewie Strona Główna -> Tylawa
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 4 z 6  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin