Gra terenowa w Stęszewie

Tutaj zamieszczone są szczegóły dotyczące gry terenowej rozgrywanej w Stęszewie

Forum Gra terenowa w Stęszewie Strona Główna -> Forum postaci / Wioski -> Nowe koszary Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Nowe koszary
PostWysłany: Nie 22:25, 18 Kwi 2010
Tymoteusz123
Pra-Admin
 
Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 1350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stęszew





"Nowe koszary... Wybudowane z gliny, a wzmocnione cegłami.
Prosperują dobrze...
Gdyby nie...
Brak żołdu i dziwek... A i alkohol by się przydał...
Jakież to okropne jest życie żołnierza?" myślał swobodnie rekrut na warcie. Warta ta odbywała się nad zagrzebanym więźniem... Lochy się zawaliły... Nikt nie będzie po więźniu płakał, nikt...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 13:33, 19 Kwi 2010
Tymoteusz123
Pra-Admin
 
Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 1350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stęszew





***
Tymoteusz123 napisał:
Przybiega oddział 10 strażników "złotych halabard".
-Co się stało Obywatelu? O znowu! mamy ostatnio pełno doniesień o podobnych przypadkach wśród kupców, obywatelu! proszę nie nie bać, to nowa gildia przestępcza! Jednak my pana obronimy! Straże patrolować ten teren dookoła... Mamy podejrzenia co do tego kto to robi... Ale o tym cicho bo jeszcze usłyszy.-zerwał się magiczny wiatr i z ulicy zwiało kartkę papieru, która pofrunęła prosto do twarzy strażnika. Wymalowane krwią półkole zajaśniało na chwilę i pofrunęło dalej. Strażnikom zrzedła nagle mina... Zasalutowali i pobiegli charakterystycznym marszem do swoich koszar.

***
Żołnierze wbiegli rytmicznym krokiem do koszar i od razu skierowali się do namiotu dowódcy.
-Sir! prosimy o audiencję Sir! potrzebujemy nakazu przeszukania i aresztowania niejakiego Toqra, za używanie magii, oraz zastraszanie wojska groźbami śmierci, Sir! Oraz za prawdopodobny akt wandalizmu, Sir na obywatelu Kluczniku, Sir!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 14:21, 20 Kwi 2010
Gauri
Mega namiatacz
 
Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Stęszew





Varathorn spokojnym głosem mówi:
- Spokojnie. Wyruszę sam do tego człowieka o którym mówicie. Znam go i doskonale wiem kim on jest. On nie jest magiem tylko sprzedaje różne dziwne przedmioty.

Stara się to mówić z ogromną pewnością.

- Nie martwcie się. Od tej chwili chodźcie w 20osobowych grupach. W razie jakichkolwiek problemów zatrąbcie w róg. Nawet w najmniejszym problemie. Jak narazie troszcze się o wasze życie, ale kiedyś to się zmieni.

A tak na marginesie. Dajcie te projekty koszar jakiemuś architektowi o ile takiego mamy.

Po czym wręcza pergamin zawinięty w rulon.

- No na co czekacie? W prawo zwrot i odmaszerować.!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 17:24, 20 Kwi 2010
Tymoteusz123
Pra-Admin
 
Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 1350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stęszew





Gauri napisał:
Varathorn spokojnym głosem mówi:
- Spokojnie. Wyruszę sam do tego człowieka o którym mówicie. Znam go i doskonale wiem kim on jest. On nie jest magiem tylko sprzedaje różne dziwne przedmioty.

Stara się to mówić z ogromną pewnością.

- Nie martwcie się. Od tej chwili chodźcie w 20osobowych grupach. W razie jakichkolwiek problemów zatrąbcie w róg. Nawet w najmniejszym problemie. Jak narazie troszcze się o wasze życie, ale kiedyś to się zmieni.

A tak na marginesie. Dajcie te projekty koszar jakiemuś architektowi o ile takiego mamy.

Po czym wręcza pergamin zawinięty w rulon.

- No na co czekacie? W prawo zwrot i odmaszerować.!

-Tak JEST!, Sir! Nie mamy architekta Sir, ale postaramy się to wybudować, Sir!

Nagle słychać potężniejący harmider na zewnątrz namiotu. Nagle do namiotu wpada czterech żołnierzy ciągnących po ziemi kobietę szamoczącą się w sznurach.
-Sir, ta kobieta szwendała się po obozie i pytał o magów... Mówi, ze jest łowcą czarownic... Co mamy z nią zrobić Sir?

Nagle do namiotu wbiega zdyszany posłaniec:
-Sir, melduje, morderstwo w wiosce nieopodal Pałacu! Oraz o tym, ze nasze wiezienie zawaliło się, Sir! Więzień najpewniej umarł!
Sir! Na ulicach przestali grasować rozbójnicy, Sir! postaraliśmy się, sir! to nasza grupka stłumiła wszelkie zamieszki i odnalazła trupa, Sir!

-Kobieta nagle przestała się szamotać i uniosła brudną od ciągnięcia po ziemi twarz. Grymas jej twarzy nie wróżył nic dobrego, była wściekła, a żółto-zielone oczy pałały rządzą krwi patrząc na trzymających linę.
Morale strażników spadły znacząco, ponieważ piękna kobieta najwyraźniej nie jest zadowolona przetaśtaniem przez całe koszary i wyzwiskami pod swoim adresem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tymoteusz123 dnia Wto 17:41, 20 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 17:40, 20 Kwi 2010
Callsifer
Różowy kucyk Ponny
 
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z czeluści czarnego potępienia





Puk Puk...
Dało się usłyszeć pukanie w namiot, a na zewnątrz stał Klucznik.
Chciał zgłosić iż kłódka od więziennej kalpy jest nie do użytku i trzeba naprawić.
Prze lekką szparę spogląda do namiotu, by podejrzeć co tam się dzieje.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 17:59, 21 Kwi 2010
Gauri
Mega namiatacz
 
Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Stęszew





Tak więc Varathorn podnosi się i mówi:
- Musimy zaczekać na Arcydyplomate. Będę prosić o pozwolenie na dokładne przeszukanie wioski. Teraz nic nie możemy zrobić. A co do tej kobiety, dajcie jej jakieś normalne ubranie i troche wody aby się obmyła i napoiła. Bardzo chętnie z nią porozmawiam. A co do was strażnicy, trzymajcie tak dalej a na pewno nie długo będziecie się bawić ile chcecie.!

Wykrzyknął Varathorn. Wziął przerwę na wdech i mówił dalej:

- Skoro ten więzień zginął nie mamy się czym martwić. Teraz najważniejsza jest odbudowa krainy a my jesteśmy do tego drogą. Jeżeli to wszystko pójdzie w takim tempie to za jakiś czas wszystko będzie jak kiedyś i będziemy mogli odpocząć.

Wyraźny uśmiech na twarzy można było dostrzec na twarzy ludzia źródła.

- aha, jeszcze jedno. Ustawcie 2 strażników pod moim namiotem oraz 4 pod bramą. Nie wpuszczajcie nikogo chyba że chcą się ze mną spotkać w jakiejś pilnej sprawie.
No... To chyba wszystko. Odmaszerować dzielni wojownicy i wykonać polecenia.!

Polecenia zostały wykonane


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 18:03, 21 Kwi 2010
Callsifer
Różowy kucyk Ponny
 
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z czeluści czarnego potępienia





Kiedy strażnicy odmaszerowują Klucznik wykorzystuje chwilkę i wbiega do namiotu opowiadając o sprawie z kłódka do więziennych krat.
-Tak więc mam zrobić nową?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 18:07, 21 Kwi 2010
Gauri
Mega namiatacz
 
Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Stęszew





Varathorn spoglądając przez chwile z twarzą z napisem WTF nie wie co powiedzieć.

- Eem, noo... jakby to powiedzieć...hmm... Aktualnie nie potrzebuję kłódek. Ale jak będę potrzebować to się do pana zgłoszę. Tymczasem muszę zając się gościem. Pan wybaczy... Wie pan jak to jest. Polityka, zabójstwa a Arcydyplomaty nie ma w krainie więc nie mamy za bardzo ani funduszy, ani nic.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 13:31, 22 Kwi 2010
Tymoteusz123
Pra-Admin
 
Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 1350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stęszew





-Zieeew, Arcydyplomata? Ktoś mówił o Eresnarze? Eresnar to dobry człowiek, uczynił mojego męża starszym wioski, bardzo bardzo dobrze.
Zieeew, Mógłby pan w końcu mnie rozplątać z tych więzów? Zieeew, Jestem już zmęczona tym rozmawianiem z pańskimi ludźmi, nie mówią nic ciekawego.
Szukam, jakiś magów, jestem łowczynią czarownic... Callsifer zginał, Vreala nie ma, ale podobno Mag Gauri i jego Adept gdzieś tutaj są... Nie widział może ich Pan? Zieeew... Szukam magów, rozumiem, że armia płaci za każdego wytropionego i dostarczonego im zgadza się?
Ostatnio pojawiło się 3 takich... Dwa "laczki" i magini ognia z krainy ludzi... No i jeszcze Sestre, ale on jest na usługach męża, więc się nie liczy, tak jak ja jest łowcą, więc proszę go nie palić.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 14:44, 22 Kwi 2010
Callsifer
Różowy kucyk Ponny
 
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z czeluści czarnego potępienia





Żoną Toqra!?
-Witam panią serdecznie...
(dziwne spojrzenie na Varatorna Kapitana Złotych Halabard)
-Eeee a dlaczego straż miejska zatrzymuje "bezbronną" kobietę?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 15:04, 22 Kwi 2010
Tymoteusz123
Pra-Admin
 
Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 1350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stęszew





-Żoną, narzeczoną, kochanką, towarzyszką życia, wybierz co tam chcesz...
Zieeew... Przeszkadza wam może w tym coś? Różnica wieku może, co?
To, ze ma dzieci z pierwszą żoną?!...
Dobrze już jestem spokojna, zatem, znudziły mi się już te więzy-to mówiąc kobieta wyjmuje sztylet z buta i rozcina sznur.-Do widzenia panowie, mam jeszcze nadzieję, że się zobaczymy.-to powiedziawszy wyszła szybko wśród zbulwersowanych głosów straży.
Rozległo się parę jęków i uderzeń po czym w koszarach zapanował spokój.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 16:35, 22 Kwi 2010
Gauri
Mega namiatacz
 
Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Stęszew





Tak więc Varathorn wychodzi ze swej siedziby i idzie obejrzeć jak posuwa się praca według nowego planu. Po dokładnych oględzinach udaje się do Kowala i składa zamówienie na pewien miecz. Opisuje mu dokładnie jak to ma wyglądać po czym wychodzi z jego domu. Następnie udaje się do kaletnika i składa następne zamówienie. Także opisuje jak to ma wyglądać i po raz kolejny wychodzi i udaje się do oddziału SWATów aby poinformować ich o misji, która nie długo nadejdzie. Po załatwieniu spraw wychodzi z koszar i udaję się do tablicy ogłoszeń.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gauri dnia Pią 8:37, 23 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 17:30, 29 Kwi 2010
Tymoteusz123
Pra-Admin
 
Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 1350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stęszew





***
Zapada, noc... Piękna księżycowa noc...
***
W nocy w koszarach wydarzyło się coś bardzo dziwnego...
Kiedy cienie tańczyły przy ognisku, za chmur wyjrzał księżyc.
W śród żołnierzy rozległo się bliźniacze wycie i już chwilę po tym dwóch z oddziału mieczowników i 2 z oddziału łuczników leżało rozszarpanych i parujących. A dwa przemykające cienie wilków przedostały się przez mur w kierunku lasu...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:53, 29 Kwi 2010
Gauri
Mega namiatacz
 
Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Stęszew





Zaskoczony całą sytuacją Varathorn zaczyna wydawać rozkazy:

- Wszyscy żołnierze, wycofać się do swoich sektorów, zaryglować główne wejście, zastawić wszystkim czym się da, zrobić najlepszą barykade w życiu! W razie wtargnięcia wroga do środka zatrąbić w róg. Wykonać w trybie natychmiastowym! Ruszać się!! Ruszać!! Mamy do czynienia z plagą wilkołaków do jasnej cholery.! Ale nie bójcie się. Jesteśmy świetnym oddziałem, nie damy się łatwo pokonać. W końcu to my chronimy Tylawe!!- Tu starał się podnieść morale. A teraz wykonywać polecenia!

Następnie Varathorn rzekł po cichu:

- Tej nocy zostanie przelana krew. I to zapewne nasza krew. Powodzenia Eresnarze. I do zobaczenia w piekle.

Swoje kroki Varathorn skierował w strone sektoru SWATów


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gauri dnia Czw 20:54, 29 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 20:52, 25 Maj 2010
Tymoteusz123
Pra-Admin
 
Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 1350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stęszew





Wielki przerażający wilk doczłapał się do koszar...
Jedne ze strażników wskazał go palcem i za chwilę broczący krwią mutant znalazł się w siatce i został zaciągnięty do wnętrza koszar.
Koljny dzień treningu zakończył się zmęczeniem i wyruszeniem na kolejny dzień patroli... Tym razem paru kieszonkowców usiłowało zakraść się wystarczająco blisko do koszar... zostali pojmani i osadzenie w środku koszar w drewnianych klatkach. To samo tyczyć się może paru krasnoludów posądzonych o burdę przed karczmą, oraz kobietę Zwaną przez wszystkich Tygryskiem, za prostytucję i usiłowanie uwiedzenia żołnierzy na służbie.
Ostatnio wyrażała najmniejsze zadowolenie z tego faktu, ponieważ rozdarte ubranie i ślady uderzeń na ciele świadczyć mogą o tym, że strażnicy usiłowali ukarać ją w inny sposób. Gniewne oczy rażące piorunami błądziły z gniewem drapieżnika uwiezionego w klatce.
Dookoła Klatki stało czterech dziwnie wyglądających strażników z amuletami...
Coś tu nie gra.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nowe koszary
Forum Gra terenowa w Stęszewie Strona Główna -> Wioski
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin